Gastronomia w czasach pandemii
„Sprawdzaj temperaturę swoich pracowników!”
Zastraszające tempo wzrostu zachorowań, nawet 90% spadki obrotów popularnych sieci gastronomicznych, wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, zamknięcie restauracji i pubów – co oznacza COVID-19 dla branży HoReCa w Polsce?
Główny cel to przetrwanie w czasie współczesnej pandemii. Czy przykładem dla rodzimych restauracji mogą być Chiny? Sprawdzanie temperatury swoich pracowników, czy stosowanie naklejek zabezpieczających to przykłady restrykcyjnych, ale skutecznych środków bezpieczeństwa. Czy sprawdzą się na naszym rynku?
Krótka historia pandemii
COVID-19 (ang. Coronavirus Disease 2019) to ostra choroba zakaźna układu oddechowego, wywołana koronawirusem SARS-Cov-2. Wystąpienie nowego wirusa zanotowano w grudniu 2019 roku, w mieście Wuhan (Chiny). Kolejne miesiące pokazały tempo rozprzestrzenienia choroby – w marcu 2020 roku pojawiła się ona już w 110 krajach.
W Polsce pierwszy przypadek został stwierdzony 4 marca 2020 roku u pacjenta, który przyjechał z Niemiec. Zaledwie dziesięć dni później liczba stwierdzonych zachorowań w kraju przekroczyła liczbę 100. Dnia 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię nowego koronawirusa, czyli najwyższy stopień alertu, jaki wydawany jest przez tę organizację.
Rządy poszczególnych krajów decydują się na wdrażanie kolejnych działań, mających na celu walkę z zagrożeniem. Odwoływanie imprez masowych, zamykanie granic i wzmożone kontrole to tylko przykładowe ograniczenia, jakie wprowadzono m.in. w Polsce. Świat w zastraszającym tempie zmienia się na naszych oczach.
Co oznacza COVID-19 dla branży gastronomicznej w Polsce?
Dnia 13 marca premier Mateusz Morawiecki poinformował o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Spośród wszystkich wdrożonych działań, na branżę gastronomiczną największy wpływ ma decyzja o zamknięciu na dwa tygodnie restauracji i pubów, które i tak już wcześniej odnotowały spadek obrotów. Od soboty (14.03.2020) w lokalach gastronomicznych żywność może być sprzedawana wyłącznie na wynos lub z dostawą.
Nie ma wątpliwości, że zdrowie jest najważniejsze i dostrzegamy to szczególnie w czasie kryzysu. Nieunikniony jest jednak także wpływ pandemii COVID-19 na całą gospodarkę. Zmiany najdotkliwiej dotykają branżę turystyczną, rozrywkową i gastronomiczną.
Potwierdzeniem ciężkiej sytuacji są statystyki popularnej sieci Sfinks, która za okres 14-15.03.2020 odnotowała 90% spadek przychodów w stosunku do poprzedzającego weekendu. Nie jest to odosobniony przypadek. O regresji obrotów w pierwszych dniach po ogłoszeniu decyzji o zamknięciu lokali poinformował także właściciel sieci restauracji Maxipizza. Marka zanotowała 20-50% spadek obrotów w poszczególnych dniach i lokalizacjach.
Przykładem Chiny
Sytuacja polskich przedsiębiorców nie jest dobra, ale nie jest także bez wyjścia. Zamknięcie lokali gastronomicznych oznacza w wielu przypadkach zmianę modelu biznesowego, opierając sprzedaż wyłącznie na dostawie. Czy są sposoby, aby w czasie pandemii zadbać o zdrowie pracowników i klientów, jednocześnie nie dopuszczając do znacznych spadków finansowych?
Zadbanie o właściwą higienę, zastosowanie jeszcze bardziej restrykcyjnych procedur bezpieczeństwa oraz informowanie o tym klientów to podstawowe działania, jakie powinna w pierwszej kolejności wdrożyć każda marka gastronomiczna. Co jeszcze można zrobić? Dobrym przykładem są dla nas Chiny, które szczyt paniki mają już za sobą.
Jednym z restrykcyjnych, ale skutecznych działań w Chinach było mierzenie temperatury dostawcom jedzenia przed każdym kursem. Co więcej, każdy z klientów otrzymywał dodatkowy dokument przypominający paragon z pomiarami temperatury wszystkich pracowników, którzy mieli kontakt z dostawą – kucharza, kelnera, a także kuriera.
Brzmi jak szaleństwo? W czasie pandemii nie ma mowy o standardowych procedurach. Tylko zdecydowane rozwiązania mogą zapewnić bezpieczeństwo pracowników i klientów oraz płynność finansową firmy. To nie czas na zachowawcze działania – badanie temperatury pracowników w obecnej sytuacji wydaje się koniecznością.
Badanie temperatury pracowników w dobie RODO
Czy w dobie RODO jest miejsce na sprawdzanie stanu zdrowia pracowników? W rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych możemy przeczytać, że zabrania się przetwarzania danych osobowych ujawniających m.in. dane dotyczące zdrowia.
W art. 9 ust. 2 i możemy jednak znaleźć odpowiedź, na nasze pytanie. Brak możliwości przetwarzania szczególnych danych osobowych (w tym dotyczących zdrowia) nie ma zastosowania, jeżeli spełniony jest jeden z określonych warunków, w tym:
”Przetwarzanie jest niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi lub zapewnienie wysokich standardów jakości i bezpieczeństwa opieki zdrowotnej oraz produktów leczniczych lub wyrobów medycznych, na podstawie prawa Unii lub prawa państwa członkowskiego, które przewidują odpowiednie, konkretne środki ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą, w szczególności tajemnicę zawodową.”
Art. 9 ust. 2 l. I
Jak widać, pomimo różnic prawnych możliwe jest czerpanie wzorców od chińskich restauratorów. Co prawda zgodnie z prawem nadal nie jest możliwe zmierzenie temperatury pracownika, jednak w przypadku podejrzenia albo obaw o jego zdrowie, możliwe jest zapewnienie możliwości dokonania samodzielnego pomiaru temperatury.
Naklejki bezpieczeństwa
W dobie nowego koronawirusa najważniejsze jest zdrowie. Nie można jednak bagatelizować samopoczucia klientów. Panika, lęk, izolacja – to obecnie codzienność wielu Polaków. Dostawcy posiłków teraz w szczególności muszą pamiętać o zasadach higieny i bezpieczeństwa, ale także o tym, aby informować i udowadniać swoim klientom ich bezwzględne przestrzeganie.
Jedną ze stosunkowo prostych i bardzo skutecznych form ochrony posiłków jest stosowanie naklejek bezpieczeństwa. Stanowią one informację i realne zapewnienie, że od momentu zapakowania jedzenia w kuchni nikt go nie otwierał. Ten zabieg daje klientom poczucie komfortu i spokoju.
W dobie kryzysu epidemiologicznego wizerunek marki powinien nawiązywać do skojarzeń związanych z bezpieczeństwem. Zapewnienie realnego komfortu swoim klientom dzisiaj, nie tylko obroni firmę przed drastycznym spadkiem, ale także zostanie zapamiętane, kiedy zagrożenie już minie. W tym szczególnym momencie wizerunek jest równie ważny, jak realne zapewnienie bezpieczeństwa.
Skorzystaj z pakietu gotowych naklejek
Zadbaj o wiarygodność swojej marki, wykorzystując naklejki fixback. Przygotowaliśmy gotowy pakiet, który ochroni Twoje posiłki na dowóz oraz umocni wizerunek, w tym trudnym okresie.
Fixback to platforma do natychmiastowego pozyskiwania opinii od Twoich klientów za pomocą kodu QR umieszczonego np. na naklejce zabezpieczającej. Prostota obsługi polega na tym, że wystarczy aby klient zeskanował kod przy użyciu swojego telefonu, a następnie odpowiedział na Twoje pytanie lub wyraził opinię na temat produktu, czy usługi.
Szczególnie teraz, kiedy głównym celem jest przetrwanie w czasie współczesnej pandemii, ważne jest słuchanie klientów. Na naklejkach znajdziesz kody QR, które pozwolą Ci bezpłatnie korzystać z platformy fixback przez trzy miesiące, ułatwiając tym samym dbanie o klientów. Zamów pakiet gotowych naklejek ↓